W dzień po Święcie Zakochanych, popularnie zwanym Walentynkami, spotkałam się z Martą i Renardem w ich pięknie urządzonym domu. Najpierw była kawka, rozmowy o tematach wszelakich, aż w końcu zaczęliśmy robić zdjęcia, czyli to po co się tego dnia spotkaliśmy.
Na początku, jak to bywa, atmosfera była wypełniona niewiadomą, jednak bardzo szybko zaczął się realizować nienapisany scenariusz;)
I tak już do końca naszego spotkania. Zmienialiśmy miejsca, pozy, czasami „stylizacje”;), ale praca, z taką parą, przebiegała bardzo sprawnie, w super śmiechowej atmosferze i mega owocnie. Efekty oceńcie sami.
Leave a reply